Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2008
Dystans całkowity: | 484.42 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 9 |
Średnio na aktywność: | 53.82 km |
Więcej statystyk |
Sobota, 31 maja 2008
Kategoria Teraz Polska
km: | 112.04 | km teren: | 0.00 |
czas: | km/h: |
Jura : Zawiercie - Częstochowa
Zawsze miałem ochotę wybrać się do Jury . W piątek sprawdziłem - pociąg 6.26 z Rokicin , tym się dostane do Zawiercia . Z Częstochowy 18.38 w planie , no to miałem ok. 9 godz. . Chciałem przylepić się do czerwonego szlaku w Podzamczu , ale pewni ludzie ,a dokładnie miłe małżeństwo po 50-tce ( wybierali się z Myszkowa do Olkusza ) , z którymi zamieniłem kilka słów w przedziale odradzili mi , z tego względu że się nie wyrobię na zaplanowany odjazd z PKP . Posłuchałem i w Zawierciu ruszyłem w strone Morska , były jakieś znaki szlaku koło stacji PKP , ale zaraz mi zgineły , to błądziłem po mieście z dobre kilkanaście minut i wreszcie gdzieś pojechałem na obrzeża . Do Morska trafiłem i na szlak też , ale okazało się że jadę w stronę Krakowa . Przekonałem się o tym jak zobaczyłem " Okiennik Wielki " , przez co się trochę załamałem bo wiedziałem że może być cienko z dotarciem do Częstochowy , na strzałce było 66 km. Postanowiłem ominąć leśny odcinek nad Morskiem jadąc przez Kroczyce DK78 do Podlesic i tam wrócić na szlak . Dobrze zrobiłem w Podlesicach byłem po niedługim czasie . Ta część drogi do Mirowa i od Trzebiniowa do Olsztyna dały mi się mocno we znaki ( w Mirowie miałem 52 km ) , widok asfaltowej nawierzchni był dla mnie zbawieniem !!! . Z Olsztyna do Częstochowy odpuściłem sobie leśne ścieżki , pojechałem prosto na Brzyszów i dalej do Częstochowy na PKP . Na stacji byłem o 18 godz. mogłem sobie jeszcze na spokojnie coś przekąsić na zwieńczenie wycieczki .
Ten odcinek mocno odbił mi się na kolanach , opinie że szlaki Jury są trudne słyszałem , a teraz przekonałem się sam na własnych kościach .Zostało wiele tego , czego nie zwiedziłem , ale wycieczka była super .
Koszt 23 pln tam + 17 powrót ( bilety od Piotrkowa i do Piotrkowa , bo na resztę odcinka mam miesięczny ) + żarcie 8 pln na stacji oraz wypite 5 litrów wody ( oczywiście jakiej wiadomo ) .
Dworzec PKP Zawiercie , ścieżka w parku koło dworca , rzeka Warta w parku koło dworca , droga na obrzeżu osiedla
Zawiercie z punktu widokowego w stronę Śląska i w kierunku północno-zachodnim
Żeby było jasne... , zamek w Morsku
Okiennik wielki w moim wykonaniu , bo w necie podobnych zdjęć można znaleźć sporo
Jak zlazłem na dół to pojechałem dalej tą drogą
Kroczyce , przed sklepem impreza - były darmowe kiełbaski ale nie skorzystałem ze wzgledu na czas / Podlesice i dalszy ciąg szlaku
Mirów
Widok na Olsztyn z wzgórza zamkowego
Zawsze miałem ochotę wybrać się do Jury . W piątek sprawdziłem - pociąg 6.26 z Rokicin , tym się dostane do Zawiercia . Z Częstochowy 18.38 w planie , no to miałem ok. 9 godz. . Chciałem przylepić się do czerwonego szlaku w Podzamczu , ale pewni ludzie ,a dokładnie miłe małżeństwo po 50-tce ( wybierali się z Myszkowa do Olkusza ) , z którymi zamieniłem kilka słów w przedziale odradzili mi , z tego względu że się nie wyrobię na zaplanowany odjazd z PKP . Posłuchałem i w Zawierciu ruszyłem w strone Morska , były jakieś znaki szlaku koło stacji PKP , ale zaraz mi zgineły , to błądziłem po mieście z dobre kilkanaście minut i wreszcie gdzieś pojechałem na obrzeża . Do Morska trafiłem i na szlak też , ale okazało się że jadę w stronę Krakowa . Przekonałem się o tym jak zobaczyłem " Okiennik Wielki " , przez co się trochę załamałem bo wiedziałem że może być cienko z dotarciem do Częstochowy , na strzałce było 66 km. Postanowiłem ominąć leśny odcinek nad Morskiem jadąc przez Kroczyce DK78 do Podlesic i tam wrócić na szlak . Dobrze zrobiłem w Podlesicach byłem po niedługim czasie . Ta część drogi do Mirowa i od Trzebiniowa do Olsztyna dały mi się mocno we znaki ( w Mirowie miałem 52 km ) , widok asfaltowej nawierzchni był dla mnie zbawieniem !!! . Z Olsztyna do Częstochowy odpuściłem sobie leśne ścieżki , pojechałem prosto na Brzyszów i dalej do Częstochowy na PKP . Na stacji byłem o 18 godz. mogłem sobie jeszcze na spokojnie coś przekąsić na zwieńczenie wycieczki .
Ten odcinek mocno odbił mi się na kolanach , opinie że szlaki Jury są trudne słyszałem , a teraz przekonałem się sam na własnych kościach .Zostało wiele tego , czego nie zwiedziłem , ale wycieczka była super .
Koszt 23 pln tam + 17 powrót ( bilety od Piotrkowa i do Piotrkowa , bo na resztę odcinka mam miesięczny ) + żarcie 8 pln na stacji oraz wypite 5 litrów wody ( oczywiście jakiej wiadomo ) .
Dworzec PKP Zawiercie , ścieżka w parku koło dworca , rzeka Warta w parku koło dworca , droga na obrzeżu osiedla
Zawiercie z punktu widokowego w stronę Śląska i w kierunku północno-zachodnim
Żeby było jasne... , zamek w Morsku
Okiennik wielki w moim wykonaniu , bo w necie podobnych zdjęć można znaleźć sporo
Jak zlazłem na dół to pojechałem dalej tą drogą
Kroczyce , przed sklepem impreza - były darmowe kiełbaski ale nie skorzystałem ze wzgledu na czas / Podlesice i dalszy ciąg szlaku
Mirów
Widok na Olsztyn z wzgórza zamkowego
Piątek, 30 maja 2008
km: | 27.24 | km teren: | 0.00 |
czas: | km/h: |
Km zrobione na tygodniu od poniedziałku łącznie z piątkiem
Niedziela, 18 maja 2008
Kategoria Wycieczki
km: | 93.46 | km teren: | 0.00 |
czas: | km/h: |
Park Krajobrazowy Wzniesień Łódzkich 1/2
Wreszcie mi się udało wjechać na szlak Parku krajobrazowego Wzniesień Łódzkich . Wystartowałem przez Arturówek na Okólną i dalej tak jak trzeba czyli w Żółwiową .Na trasie dwa razy się zamotałem tak że nadrobiłem trochę kilometrów tak , że w na całośc szlaku ok. 73 km , to za Starymi Skoszewami miałem już 50 z kawałeczkiem , a to nie była jeszcze chyba połowa . Ponieważ było juz tyle miałem odbić w pewnym momencie na Brzeziny do domu wyszło by mi spokojnie 100 km. resztę pokonałbym innym razem . Zamotałem się znowu w Woli Cyrusowej , długachna wiocha , przegapiłem zjazd i tak sobie jechałem aż znalazłem się w Kołacinie co troche nie po myśli bo w tym przypadku jeszcze kawałek było do domu . Pojechałem wzdłóż rzeki Mrogi aż wylądowałem w Katarzynowie koło Koluszek i tu .... kap kap .... coraz więcej kap kap ..... LEJE , burzy nie było tylko poprostu luneło . Wstrzeliłem się prosto w przystanek w Redzeniu , czekałem , czekałem , pada , ale nic to , deszcz bardzo potrzebny ( tydzień temu jeżdząc po lesie zauważyłem że po mimo wcześniejszych opadów i tak jest sucho ) więc po transport zadzwoniłem i spokojnie spałaszowałem co nie co , co co zostało w plecaku .
Krajobraz widoczny z pierwszego punktu widokowego na trasie , widać budyki wsi Kiełmina i Dobra
Rzeka młynówka w rezerwacie "Stróga Dobieszkowska" Strzałka wskazuje jedno ze źródeł , ogólnie piękna dolina .
Z mostku....
Tu w lewo miała być wybetonowana droga , no to pojechałem prosto i to był błąd , musiałem się wrócić , lany beton pojawił się po 100 metrach .
Jadąc "lanym betonem"
Kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Koloni Niesułków
Wreszcie mi się udało wjechać na szlak Parku krajobrazowego Wzniesień Łódzkich . Wystartowałem przez Arturówek na Okólną i dalej tak jak trzeba czyli w Żółwiową .Na trasie dwa razy się zamotałem tak że nadrobiłem trochę kilometrów tak , że w na całośc szlaku ok. 73 km , to za Starymi Skoszewami miałem już 50 z kawałeczkiem , a to nie była jeszcze chyba połowa . Ponieważ było juz tyle miałem odbić w pewnym momencie na Brzeziny do domu wyszło by mi spokojnie 100 km. resztę pokonałbym innym razem . Zamotałem się znowu w Woli Cyrusowej , długachna wiocha , przegapiłem zjazd i tak sobie jechałem aż znalazłem się w Kołacinie co troche nie po myśli bo w tym przypadku jeszcze kawałek było do domu . Pojechałem wzdłóż rzeki Mrogi aż wylądowałem w Katarzynowie koło Koluszek i tu .... kap kap .... coraz więcej kap kap ..... LEJE , burzy nie było tylko poprostu luneło . Wstrzeliłem się prosto w przystanek w Redzeniu , czekałem , czekałem , pada , ale nic to , deszcz bardzo potrzebny ( tydzień temu jeżdząc po lesie zauważyłem że po mimo wcześniejszych opadów i tak jest sucho ) więc po transport zadzwoniłem i spokojnie spałaszowałem co nie co , co co zostało w plecaku .
Krajobraz widoczny z pierwszego punktu widokowego na trasie , widać budyki wsi Kiełmina i Dobra
Rzeka młynówka w rezerwacie "Stróga Dobieszkowska" Strzałka wskazuje jedno ze źródeł , ogólnie piękna dolina .
Z mostku....
Tu w lewo miała być wybetonowana droga , no to pojechałem prosto i to był błąd , musiałem się wrócić , lany beton pojawił się po 100 metrach .
Jadąc "lanym betonem"
Kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Koloni Niesułków
Sobota, 17 maja 2008
Kategoria W koło komina
km: | 15.04 | km teren: | 0.00 |
czas: | km/h: |
Zalew w Kotlinach , powrót przez Teodorów i Prażki , jazda z córką
Piątek, 16 maja 2008
Kategoria W koło komina
km: | 26.27 | km teren: | 0.00 |
czas: | km/h: |
Zalew w Kotlinach .
Niedziela, 11 maja 2008
Kategoria Wycieczki
km: | 104.86 | km teren: | 0.00 |
czas: | km/h: |
Spała - Inowłódz
Pogoda wspaniała to prosto na Skrzynki , żeby wbić się w las i nim dojechać do Spały , okazało się że to był bardzo dobry pomysł .Do Skrzynek DK 713 Łódź - Tomaszów przez Ujazd
Dworek w parku w Ujeździe
Jak już wyjechałem ze Skrzynek skręciłem w drugą drogę pożarową i dalej już był namiętnie tylko las .
Jadąc wzdłuż rzeki Lubochenki
Przeciąłem wieś Luboszewy i po krótkim błądzeniu w lesie natknąłem się na czerwony szlak .
Jadąc czerwonym szlakiem
Wieża w Spale i jarmark staroci
Pilica w stronę Tomaszowa Mazowieckiego z mostu w Spale
Ten zawodnik niestety nie wytrzymał dystansu
Ogólnie wyjazd ograniczony czasowo bo na 17 godz. musiałem być w domu .Pogoda super .
Trasa dom-Popielawy-Buków-Ujazd-Skrzynki-Luboszewy-Spała-Inowłódz-Poświętne-Wola Królowa-Glinnik-Lubochnia-Skrzynki-dom
Pogoda wspaniała to prosto na Skrzynki , żeby wbić się w las i nim dojechać do Spały , okazało się że to był bardzo dobry pomysł .Do Skrzynek DK 713 Łódź - Tomaszów przez Ujazd
Dworek w parku w Ujeździe
Jak już wyjechałem ze Skrzynek skręciłem w drugą drogę pożarową i dalej już był namiętnie tylko las .
Jadąc wzdłuż rzeki Lubochenki
Przeciąłem wieś Luboszewy i po krótkim błądzeniu w lesie natknąłem się na czerwony szlak .
Jadąc czerwonym szlakiem
Wieża w Spale i jarmark staroci
Pilica w stronę Tomaszowa Mazowieckiego z mostu w Spale
Ten zawodnik niestety nie wytrzymał dystansu
Ogólnie wyjazd ograniczony czasowo bo na 17 godz. musiałem być w domu .Pogoda super .
Trasa dom-Popielawy-Buków-Ujazd-Skrzynki-Luboszewy-Spała-Inowłódz-Poświętne-Wola Królowa-Glinnik-Lubochnia-Skrzynki-dom
Sobota, 3 maja 2008
Kategoria W koło komina, Wycieczki
km: | 47.72 | km teren: | 0.00 |
czas: | km/h: |
Wiatrzysko , więc las , las , las w miejsce na rzece Piasecznicy w którym jest "fajny" mostek , jeździłem tam kiedyś często do Budziszewic , postanowiłem obrać sobie je za cel .
Dom - przez las do Kaletnika , Żakowice znowu w las , przez rozjazdy kolejowe pod Koluszkami , las , na ścieżkę z Wykna do Maksymilianowa , Łączkowice - stop ..... koniec wycieczki , jedzonko
Dom - przez las do Kaletnika , Żakowice znowu w las , przez rozjazdy kolejowe pod Koluszkami , las , na ścieżkę z Wykna do Maksymilianowa , Łączkowice - stop ..... koniec wycieczki , jedzonko
Piątek, 2 maja 2008
Kategoria W koło komina, Wycieczki
km: | 47.96 | km teren: | 0.00 |
czas: | km/h: |
Najpierw z wiatrem cały czas do Niewiadowa , bo później miałem się schować w las przed wiatrem żeby wrócić . Niestety jak objechałem Skrzynki to strasznie zgłodniałem więc prosto na chatę (prowiantu nie było ani finansa , tak na chypcika, dlatego ) , ale nie przez las a ta samą droga co z wiatrem przyjechałem , no to trochę się posiłowałem .
Zakłady sprzętu precyzyjnego w Niewiadowie
Osiedle Niewiadów
Zakłady sprzętu precyzyjnego w Niewiadowie
Osiedle Niewiadów
Czwartek, 1 maja 2008
km: | 9.83 | km teren: | 0.00 |
czas: | km/h: |
Do 14 godz. słońce , duszno , dobrze że nie wyjechałem nigdzie bo po 15 leje . Kilometry po deszczu zrobione , po 19 godz.