Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2008
Dystans całkowity: | 149.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 37.47 km |
Więcej statystyk |
Niedziela, 24 lutego 2008
Kategoria Wycieczki
km: | 71.20 | km teren: | 0.00 |
czas: | km/h: |
Nie udało się
Zapowiadali że pojawi się słońce po południu , sprawdziło się . Plan dnia ; zrobić setkę wreszcie , zaliczając Łódź + las łagiewnicki , z wyliczeń moich powinno być wtedy 100 km ( ze 30 parę do Łodzi , przez miasto , lasem łagiewnickim i kawałkiem szlaku czarnego przez na obrzeżach Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich ( PKWŁ ). Powrót przez Nowosolną ) . W miarę ciepło , więc postanowiłem się wybrać w podkoszulku , polówce a na to narzuciłem polar . Śmigłem do sklepu kupić coś żonce i okazało się że można tak jechać ubranym , w sam raz . Wszystko było by ok. gdyby nie ten przeklęty wiatr ( choć nie taki porwisty jak w sobotę ) , ale mimo wszystko jednak paskudził całokształt zamiarów . Ponieważ napieprzał z północnego zachodu pomyślałem sobie że wjade do Łodzi od strony Rzgowa , a wcześniej będę miał cały czas wiatr w twarz . Jak już skręcę w stronę Łodzi odpoczącznę od niego , ale ze Rzgowa do Łodzi zachciało mi się jechać polną drogą , co zemściło się błotem i bruzdami z którymi musiałem walczyć. Zanim jeszcze osiągnąłem granice miasta były dwie wsie po drodze , Starowa Góra + Konstantyna i dopiero ul. Józefów . Dalej już tylko jeden cel - przez miasto do Arturówka , ul.Rzgowską , Piotrkowską , Zgierską , Sikorskiego .
Fajnie się jechało Piotrkowską , obok mnie inni miłośnicy dwóch kułek , z przeciwnego kierunku również , zatrzymywaliśmy się ze 3 razy na światłach . Na końcu ulicy na Placu Wolności każdy pojechał w swoją stronę . Ponieważ było po 16 w Arturówku przemknąłem pomiędzy spacerowiczami , rowerzystami w lesie , kawałek jechałem szlakiem czarnym i skręciłem na Nowosolną . Po lewej cały czas PKWŁ i oczywiście pagórków nie zabrakło , po wyjechaniu z lasu rozpostarł się wyżynny krajobraz . Na sam koniec lasu trafiłem na ścieżkę z bruzdami , podbiciami , w dół , z zakrętem żeby było fajniej , bujłem się galancie . Niestety jednak muszę ze wstydem przyznać , że kiedy minąłem Strykowską uleciały ze mnie siły , zupełnie nie miałem siły kręcić , a to bardzo nie dobrze bo jeszcze jakieś 30 km mi zostało do domu a tu ciemno i okazało się że ochłodziło się znacznie . Do Nowosolnej dotarłem , dalej wróciłem z żonką samochodem . No cóż skończyło się na 71.2 km .
Droga polna w którą się wpakowałem między Rzgowem a Starową Górą , jesli ktoś tu zajrzał niech zgadnie co to za słup .
Na pierwszym zdjęciu kominy elektrociepłowni C4 na Widzewie , na drugim dzielnica Chojny Robione z nieczynnego wysypiska śmieci .
O , stamtąd przyjechałem i wdarłem się na wysypisko
Ul.Piotrkowska , prace związane z budową łódzkiego tramwaju regionalnego . 2 Czyżby grupa bikers-ów na projekcję się wybrała ( pod kinem SilverScreen , rowery te mają chyba po 30 lat , stoją sobie tu zczepione łańcuchem )
Arturówek
Trasa dom , Dalków , Wola Kutowa , Modlica , Kalinko , Rzgów , Konstantyna , Łódź ul.Rzgowska , Piotrkowska , Zgierska , Arturówek , Nowosolna .
Zapowiadali że pojawi się słońce po południu , sprawdziło się . Plan dnia ; zrobić setkę wreszcie , zaliczając Łódź + las łagiewnicki , z wyliczeń moich powinno być wtedy 100 km ( ze 30 parę do Łodzi , przez miasto , lasem łagiewnickim i kawałkiem szlaku czarnego przez na obrzeżach Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich ( PKWŁ ). Powrót przez Nowosolną ) . W miarę ciepło , więc postanowiłem się wybrać w podkoszulku , polówce a na to narzuciłem polar . Śmigłem do sklepu kupić coś żonce i okazało się że można tak jechać ubranym , w sam raz . Wszystko było by ok. gdyby nie ten przeklęty wiatr ( choć nie taki porwisty jak w sobotę ) , ale mimo wszystko jednak paskudził całokształt zamiarów . Ponieważ napieprzał z północnego zachodu pomyślałem sobie że wjade do Łodzi od strony Rzgowa , a wcześniej będę miał cały czas wiatr w twarz . Jak już skręcę w stronę Łodzi odpoczącznę od niego , ale ze Rzgowa do Łodzi zachciało mi się jechać polną drogą , co zemściło się błotem i bruzdami z którymi musiałem walczyć. Zanim jeszcze osiągnąłem granice miasta były dwie wsie po drodze , Starowa Góra + Konstantyna i dopiero ul. Józefów . Dalej już tylko jeden cel - przez miasto do Arturówka , ul.Rzgowską , Piotrkowską , Zgierską , Sikorskiego .
Fajnie się jechało Piotrkowską , obok mnie inni miłośnicy dwóch kułek , z przeciwnego kierunku również , zatrzymywaliśmy się ze 3 razy na światłach . Na końcu ulicy na Placu Wolności każdy pojechał w swoją stronę . Ponieważ było po 16 w Arturówku przemknąłem pomiędzy spacerowiczami , rowerzystami w lesie , kawałek jechałem szlakiem czarnym i skręciłem na Nowosolną . Po lewej cały czas PKWŁ i oczywiście pagórków nie zabrakło , po wyjechaniu z lasu rozpostarł się wyżynny krajobraz . Na sam koniec lasu trafiłem na ścieżkę z bruzdami , podbiciami , w dół , z zakrętem żeby było fajniej , bujłem się galancie . Niestety jednak muszę ze wstydem przyznać , że kiedy minąłem Strykowską uleciały ze mnie siły , zupełnie nie miałem siły kręcić , a to bardzo nie dobrze bo jeszcze jakieś 30 km mi zostało do domu a tu ciemno i okazało się że ochłodziło się znacznie . Do Nowosolnej dotarłem , dalej wróciłem z żonką samochodem . No cóż skończyło się na 71.2 km .
Droga polna w którą się wpakowałem między Rzgowem a Starową Górą , jesli ktoś tu zajrzał niech zgadnie co to za słup .
Na pierwszym zdjęciu kominy elektrociepłowni C4 na Widzewie , na drugim dzielnica Chojny Robione z nieczynnego wysypiska śmieci .
O , stamtąd przyjechałem i wdarłem się na wysypisko
Ul.Piotrkowska , prace związane z budową łódzkiego tramwaju regionalnego . 2 Czyżby grupa bikers-ów na projekcję się wybrała ( pod kinem SilverScreen , rowery te mają chyba po 30 lat , stoją sobie tu zczepione łańcuchem )
Arturówek
Trasa dom , Dalków , Wola Kutowa , Modlica , Kalinko , Rzgów , Konstantyna , Łódź ul.Rzgowska , Piotrkowska , Zgierska , Arturówek , Nowosolna .
Sobota, 23 lutego 2008
km: | 0.30 | km teren: | 0.00 |
czas: | km/h: |
Środa, 13 lutego 2008
km: | 54.80 | km teren: | 0.00 |
czas: | km/h: |
Celem znalezienia drogi przez las na Chrustach do Kaletnika
Musiałem coś , gdzieś itp więc przez Rokiciny prosto w las .Zaraz za Rokicinami ( na błotku towarzyszyło mi Radio Zet , dobrze że żwawy kawałek był , tylko tak się zająłem błotkiem że nie pamiętam jaki )
Przez las w lewo koło rezerwatu na asfalt , do Chrust , cały czas ul. Rokicińską by w pewnym momencie skręcić w lewo . Znowu las , duzo dróg nie wiedziałem że aż tyle , muszę tu jeszcze wrócić i spenetrować .Jak dojechałem do Kaletnika miałem zamiar wrócić przez Koluszki , ale postanowiłem udać się w kierunku Brzezin aby przeciąć gdzieś rzekę mrogę .Udało się oto dolina rzeki
Dalej postój na mostku
Za tą tablicą na górce skręciłem w prawo i cały czas jechałem przez wieś
Dojechałem do Bagdanki
Na drugą stronę prosto w las w tle , za lasem utwardzoną drogą do Tworzyjanek , postój , zauwazyłem coś ciekawego :
A latem wygląda to tak
Powrót do Bogdanki dalej już do domu trasą którą tu dotarłem .Tak w ogóle podczas całej wycieczki spotkałem 4 bikersów
Musiałem coś , gdzieś itp więc przez Rokiciny prosto w las .Zaraz za Rokicinami ( na błotku towarzyszyło mi Radio Zet , dobrze że żwawy kawałek był , tylko tak się zająłem błotkiem że nie pamiętam jaki )
Przez las w lewo koło rezerwatu na asfalt , do Chrust , cały czas ul. Rokicińską by w pewnym momencie skręcić w lewo . Znowu las , duzo dróg nie wiedziałem że aż tyle , muszę tu jeszcze wrócić i spenetrować .Jak dojechałem do Kaletnika miałem zamiar wrócić przez Koluszki , ale postanowiłem udać się w kierunku Brzezin aby przeciąć gdzieś rzekę mrogę .Udało się oto dolina rzeki
Dalej postój na mostku
Za tą tablicą na górce skręciłem w prawo i cały czas jechałem przez wieś
Dojechałem do Bagdanki
Na drugą stronę prosto w las w tle , za lasem utwardzoną drogą do Tworzyjanek , postój , zauwazyłem coś ciekawego :
A latem wygląda to tak
Powrót do Bogdanki dalej już do domu trasą którą tu dotarłem .Tak w ogóle podczas całej wycieczki spotkałem 4 bikersów
Wtorek, 12 lutego 2008
km: | 23.60 | km teren: | 0.00 |
czas: | km/h: |
Krótki wypadzik w rokicińskie lasy
Cały Styczeń nie było żadnych poważniejszych poza obowiązkowych wyjazdów ( były to jedynie kursy < 2 km. po bułki i spowrotem , a po za tym zawsze coś ,jak nie urok to ...... , nie było czasu na jezdzenie) , więc nic nie umieszczałem na blogu żeby nie zaśmiecać . Dzisiaj powiedziałem sobie że muszę gdzieś , coś , sam nie wiem . Pojechałem na Łaznowską Wolę i ul. Południową , Północną calutki czas prościutko prosto w las . Drogą pożarową prościutko , kładką przez tory znowu pożarową do drogi wojewódzkiej 716 i tą drogą do domu .
Cały Styczeń nie było żadnych poważniejszych poza obowiązkowych wyjazdów ( były to jedynie kursy < 2 km. po bułki i spowrotem , a po za tym zawsze coś ,jak nie urok to ...... , nie było czasu na jezdzenie) , więc nic nie umieszczałem na blogu żeby nie zaśmiecać . Dzisiaj powiedziałem sobie że muszę gdzieś , coś , sam nie wiem . Pojechałem na Łaznowską Wolę i ul. Południową , Północną calutki czas prościutko prosto w las . Drogą pożarową prościutko , kładką przez tory znowu pożarową do drogi wojewódzkiej 716 i tą drogą do domu .