thewheel

Skibana rowerze

skibabike z Łaznów
km:9677.34
km teren:0.00
czas:brak danych.
pr. średnia:brak danych.

Kreski

Wykres roczny blog rowerowy skibabike.bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl

Szukaj

Archiwum

ministat liczniki.org

Przydatne

Wpisy archiwalne w kategorii

Teraz Polska

Dystans całkowity:288.32 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:57.66 km
Więcej statystyk
Wtorek, 15 lipca 2008
km:90.22km teren:0.00
czas:km/h:
Kategoria Teraz Polska
ŁEBA cz.4 - TROCHĘ KASZUBÓW

Dzisiaj chciałem wstać po 5 godz. żeby pojechać w stronę Lęborka i zaatakować jakoś tak od strony Wicka odcinek do Kluków . Chciałem zwiedzić muzeum wsi słowiańskiej , ale jak wynika z tego jak piszę "chciałem " nie udało mi się to .
Po pierwsze nie mogłem wstać , wyjechałem po 7 godz . Po drugie pogubiłem się na torfowiskach koło Charbrowa i straciłem galancie czasu , a głód już mnie dopadał . Po trzecie jak już dojeżdzałem do Izbicy to stwierdziłem , że już mi się nie chce dalej pedałować do Kluków , a pączki które zjadłem w Pobłociu już zostały strawione to trzeba się ewakuować w kierunku jakiejś wyżerki .
Jechałem drogą wojewódzką 214 do Charbrowa , stąd miałem zamiar drózkami polnymi dojechać do Poraju , i tak jechałem powoli aż dziwnie nieprzejezdnie się zrobiło , pytam się gościa który przyjechał na pole jakimś rozpadającym się nie wiem czy to ducato stare czy jakieś iveco , a on do mnie że zaraz tu jest rzeka Łeba i nie przedostane się przez trawska , muszę się wrócić do wsi Górka i wjechać tam na drogę 213 na Słupsk . Tak też zrobiłem .
Błądzenie po polach

Rezerwat Przyrody Las Górkowski

Most na wojewódzkiej 213-stce .

Dalej uderzyłem prosto na Główczyce , z tamtąd skierowałem się na Izbice . Przy drodze do Izbicy minąłem rezerwat Bagna Izbickie.

Aleja drzew przy rezerwacie


Trasa Nowęcin -> Steknica -> Charbrowo -> Poraj -> Cecenowo -> Pobłocie -> Rzuszcze -> Główczyce -> Zgierz -> Izbica -> Gać -> Żarnowska -> Nowęcin
Ilość kilometrów łącznie wpisana z 2 wypadami jeszcze póżniej do Łeby do sklepu .
Poniedziałek, 14 lipca 2008
km:5.00km teren:0.00
czas:km/h:
Kategoria Teraz Polska
ŁEBA cz.3 - PO NOWĘCINIE

Nie chciało mi się dzisiaj jeździć , ale musiałem chciaż trochę pokrecić żeby poczuć wolny czas . Pojechałem więc nad kanał na łąkach , do lasu zakręciłem , jeszcze kawałek , znowu na łąki i tak coś tam pokręciłem .

A ci sobie spali koło kanału , o .

Domy wczasowe w Nowęcinie (fota z łąk pod lasem )
Niedziela, 13 lipca 2008
km:56.76km teren:0.00
czas:km/h:
Kategoria Teraz Polska
ŁEBA cz.2 - WYPRAWA DO LATARNI W STILO

Rano krótka wyprawa z córką na bagażniku na drugą stronę Nowęcina , przejazd koło stadniny koni . Zauważyłem tu znaki czerwonego szlaku , pomyślałem sobie że po południu muszę się nim przejechać , droga którą jechalismy ciekawie się zmieniała najpierw szutrowa , zwężająca sie , wchodząca w aleję drzew i w las .
Jak zaplanowałem tak wykonałem , po 16 godz. znów byłem na tej samej drodze , szlak wchodził w las i nad jezioro Sarbsko.
Widok na jezioro w stronę Łeby

dalej ścieżką wzdłóż jeziora

jeszcze jedna fota 1 km dalej

Jadę dalej cały czas szlakiem czerwonym , przejeżdzam przez Sabrsk , Ulinie by dotrzeć do ....

Dąb Arkadiusz we wsi Ulinia .

Oto sama latarnia , cel mojej wycieczki

A na tym filmiku widać ( w 2 min 40 sek , na sam koniec ) jak latarnia wysyła sygnał świetlny w oddali ponad linią lusu .
We wnętrzu latarni

Widoczek z latarni ( w stronę mierzei i Łeby )

Na mierzei , bardzo podobał mi się ten fragment ścieżki , stałem i dumałem sobie na tej skarpie jak tu jest no wiecie tak hhhhmmmmm..... jak w tej reklamie
zupek chińskich , tak super zaje.....fajnie

Trasa - kwatera w Nowęcinie -> przez Nowęcin koło stadniny w lewo w las jak prowadzi szlak -> nad jezioro Sarbsk -> wzdłóż jeziora południową stroną -> Sarbsk -> Ulinia -> przez parking pod lasem -> las -> Stilo , latarnia -> las -> po mierzei ( piachy mnie zmordowały ) -> Łeba -> Nowęcin -> kwatera
Sobota, 12 lipca 2008
km:24.30km teren:0.00
czas:km/h:
Kategoria Teraz Polska
ŁEBA cz. 1

W nocy z czwartku na piątek wyruszyłem z żonką i córką do Nowęcina , miejscowości przylegającej do Łeby , pokój zaklepałem we wtorek na 11-16 .Wiedziałem że rower może się przydać to zabrałem go ze sobą .W dzień przyjazdu nie wsiadałem na niego gdyż nie było już na to czasu ( przyjazd , a że pogoda była to na plażę ) . Dzisiaj jednak nie wytrzymałem i koniecznie na miasto postanowiłem ruszyć aby obczaić uliczki .

Pojechałem przez rondo na wlocie do miasta , gdzie też był przejazd kolejowy ( na zdjęciu jedna z ulic wlotowych )


Znalazłem foty w necie o budowie tej drogi

Dalej brzegiem miasta wzdłóż torów , drózką polną ( po prawej druga z ulic wlotowych )

To coś wyglądające jak pałka wystająca nad budynkami to jedna z atrakcji wesołego miasteczka tuż przy stacji PKP

I samo wejście do miasteczka

Wszystko przystosowane do przyjmowania gości , nawet wagony przerobione na domki .

Akurat ruszał pośpiech do Wrocławia przez Lębork , Słupsk , Koszalin , Białogard , Szczecinek , Piłę , Poznań , Leszno ( chciałem znaleźć ten pociąg w rozkładzie pkp w necie , ale nie ma takiego ze stacji Łeba , szkoda że nie wszedłem na stacje i nie spojrzałem na rozkład ) .

Kanał Chełst z jeziora Sarbskiego wpada do portu

I fota z drugiej strony mostu

Klimatycznie było na plaży .


Pogoda - cały czas cieplutko , w drodze powrotnej deszcz , przed deszczem schowałem się pod zadaszeniem nad drzwiami kościoła .
Sobota, 31 maja 2008
km:112.04km teren:0.00
czas:km/h:
Kategoria Teraz Polska
Jura : Zawiercie - Częstochowa

Zawsze miałem ochotę wybrać się do Jury . W piątek sprawdziłem - pociąg 6.26 z Rokicin , tym się dostane do Zawiercia . Z Częstochowy 18.38 w planie , no to miałem ok. 9 godz. . Chciałem przylepić się do czerwonego szlaku w Podzamczu , ale pewni ludzie ,a dokładnie miłe małżeństwo po 50-tce ( wybierali się z Myszkowa do Olkusza ) , z którymi zamieniłem kilka słów w przedziale odradzili mi , z tego względu że się nie wyrobię na zaplanowany odjazd z PKP . Posłuchałem i w Zawierciu ruszyłem w strone Morska , były jakieś znaki szlaku koło stacji PKP , ale zaraz mi zgineły , to błądziłem po mieście z dobre kilkanaście minut i wreszcie gdzieś pojechałem na obrzeża . Do Morska trafiłem i na szlak też , ale okazało się że jadę w stronę Krakowa . Przekonałem się o tym jak zobaczyłem " Okiennik Wielki " , przez co się trochę załamałem bo wiedziałem że może być cienko z dotarciem do Częstochowy , na strzałce było 66 km. Postanowiłem ominąć leśny odcinek nad Morskiem jadąc przez Kroczyce DK78 do Podlesic i tam wrócić na szlak . Dobrze zrobiłem w Podlesicach byłem po niedługim czasie . Ta część drogi do Mirowa i od Trzebiniowa do Olsztyna dały mi się mocno we znaki ( w Mirowie miałem 52 km ) , widok asfaltowej nawierzchni był dla mnie zbawieniem !!! . Z Olsztyna do Częstochowy odpuściłem sobie leśne ścieżki , pojechałem prosto na Brzyszów i dalej do Częstochowy na PKP . Na stacji byłem o 18 godz. mogłem sobie jeszcze na spokojnie coś przekąsić na zwieńczenie wycieczki .
Ten odcinek mocno odbił mi się na kolanach , opinie że szlaki Jury są trudne słyszałem , a teraz przekonałem się sam na własnych kościach .Zostało wiele tego , czego nie zwiedziłem , ale wycieczka była super .
Koszt 23 pln tam + 17 powrót ( bilety od Piotrkowa i do Piotrkowa , bo na resztę odcinka mam miesięczny ) + żarcie 8 pln na stacji oraz wypite 5 litrów wody ( oczywiście jakiej wiadomo ) .
Dworzec PKP Zawiercie , ścieżka w parku koło dworca , rzeka Warta w parku koło dworca , droga na obrzeżu osiedla

Zawiercie z punktu widokowego w stronę Śląska i w kierunku północno-zachodnim

Żeby było jasne... , zamek w Morsku

Okiennik wielki w moim wykonaniu , bo w necie podobnych zdjęć można znaleźć sporo


Jak zlazłem na dół to pojechałem dalej tą drogą

Kroczyce , przed sklepem impreza - były darmowe kiełbaski ale nie skorzystałem ze wzgledu na czas / Podlesice i dalszy ciąg szlaku

Mirów

Widok na Olsztyn z wzgórza zamkowego